niedziela, 31 stycznia 2016

6❤

Jakieś 4 dni później wszystko już było załatwione, hotel, samolot, zostało tylko się spakować.
-Muszę się w końcu za to wziąć...- powiedziałam głośno wydychając powietrze.
Zajęło to chyba ze 3 godziny, ale  wszystko już miałam gotowe, nawet ciuchy na podróż sobie przygotowałam. Nie mogłam się oprzeć, więc wysłałam snapa Leo, Charliemu i Vicorii : 
" Skończyłam , a wy LAMUSKI ? "
Długo nie czekałam na odpowiedź:
*Charlie :
"Gratulację MAŁA haha, ja też już"
*Victoria : 
" No pewka mała, a bierzesz gumki? "
Szybko jej odpisałam, że jest jakaś chora i że ja nie mam takich planów jak ona.
*Leondre : 
" Nie daję rady, pomożesz mi księżniczko ? "
Odpisałam-"Pewnie Leoś, zaraz będę". Biedny nie daje sobie rady. Za 15 minut byłam już w domu Leo. Otworzyła mi jego mama - Pani Victoria - prze miła i kochana kobieta, chyba mnie lubi.
- Leonde jest na górze, pakuje się od 2 h i coś mu to nie idzie. - zaśmiała się kobieta, a ja z nią i popędziłam do pokoju Leo. Gdy weszłam do pokoju, chłopak leżał po środku burdeli i grał na telefonie.
- Co ty robisz? - krzyknęłam, Leo się przestraszył, bo nie widział jak weszłam.
- No.. no ja czekam na ciebie, sam już nie daję rady. - zrobił na mnie smutne oczka, a ja no cóż ulitowałam się i zaczęłam go pakować.
-Julia jesteś taka kochana, nie wiem co bym bez ciebie zrobił . - przytulił się do moich pleców.
- A mógł byś coś dla mnie zrobić ? 
-Zawsze!
- Pomóż mi pakować "TWOJE" rzeczy !!! - z naciskiem na "TWOJE".
- No dobra już ci pomagam.
Zrobiliśmy to szybko. Leo zaproponował, żebym u niego spała. Zadzwoniłam do mamy, ona jak zwykle pozwoliła, ale gadała coś tam.. coś tam :" pamiętaj nie chce być babcią", ja jak zwykle odpowiadałam : " tak tak tak wiem mamoooo ". 
Prawie pół nocy przegadaliśmy o jutrzejszym wyjeździe.Widać, że Leoś bardzo się cieszy że będzie ze mną w pokoju, chyba na coś liczy. (HAHAHAHAHA, ale raczej się przeliczy). Obejrzeliśmy chyba ze 4 horrory. Leondre myślał, że będę się bała i że będziemy się przytulać,  w ogóle się nie bałam, ale kocham się do niego tulić, zawsze tak ładnie pachnie.
Następnego dnia wstaliśmy dość wcześnie bo o 9. Zjedliśmy śniadanie pogadaliśmy z panią Victorią, o całym tym wyjeździ. Kobieta mówiła to samo co moja mama :
- Leo tylko proszę cię nie chce jeszcze zostać babcią. - ja się śmiałam, Leoś był cały czerwony i zawstydzony.
- Mamo przestań !!! - fukną na swoją mamę. Ja razem z kobietą nie mogłyśmy powstrzymać się ze śmiechu.
Około 11 Leo zapakował swoje bagaże do bagażnika i pojechaliśmy do mnie. Pani Devries poszła poplotkować z moją mamą. Razem z Leondre poszliśmy do mnie do pokoju.
- Leo idę się wykąpać, ubrać no i ogólnie ogarnąć.
- A mogę z tobą ? - uśmiechną się jak zboczeniec.
- Hahaha może innym razem. - powiedziałam i pomyślałam " raczej innym razem też nie"(haha).
- Dobra, zapamiętam to. Pójdę zanieść ci torby do samochodu.- powiedział i wyszedł a ja poszłam się szykować. Po około 30 minutach byłam gotowa, umyta,umalowana,uczesana i ubrana.
Gdy wyszłam z łazienki Leoś czekał już na moim łóżku.
- Wyglądasz pięknie księżniczko. - powiedział wpatrując się we mnie jak w obrazek.
- Dziękuję misi.
-To co gotowa do drogi ? 
- Pewnie, jak zawsze.
Zeszliśmy na dół. Pożegnałam się z mamą, w końcu jadę na trzy tygodnie. Razem z panią Victorią pojechaliśmy pod dom Lenehanów, Vica już była u Charliego. O 17 mamy samolot. Na lotniku byliśmy 15. Pożegnaliśmy się z panią Devies i poszliśmy na odprawę. Do loty zostało 1,5 h, więc zdecydowałam się przespać. Położyłam się na kolanach Leo, on zaczął mnie smerać po głowie i plecach, szybko usnęłam. Obudzili mnie kiedy zaczęto wyczytywać nasz lot. Skierowaliśmy się w stronę samolotu, Charlie i Leo coś gadali między sobą,śmiali się i co chwile patrzyli, albo na mnie, albo na Vice. Nie wiedziałyśmy o co chodzi. Byłam zdenerwowana na Devriesa właściwie tak samo ja Victoria na Lenehana. Chłopaki pokazali nasze bilety i weszliśmy do samolotu. Siedziałam oczywiście obok Leondre. Nie odzywałam się do niego ani słowem, widać, że było mu przykro.
- Czemu się do mnie nie odzywasz? Obraziłaś się ? - spytał w końcu, ale ja spojrzałam na niego z pogardą i odwróciłam wzrok. Chłopak próbował coś robić, całował mnie w policzek, szyję, przytulał mnie, ale ja nic, w końcu dał sobie spokój.Siedzieliśmy w ciszy jakieś 20 minut jak nie więcej, no i nie wytrzymałam.
- Z czego się tak śmiałeś z Charlsem i patrzyliście na nas ? - wybuchłam juz nie mogłam wytrzymam. Po pierwsze nie wiedząc o co chodziło, a po drugie nie odzywając się do mojego misia.
- Yyy... haha naprawdę chcesz to widzieć ? - spojrzał na mnie z uśmiechem podnosząc jedną brew.
-Ta... tak.
- No to Charlie powiedział, że planuje coś wiesz "takiego" dla Vici i pytał czy ja czegoś nie planuję z toba. - śmiał się pod nosem i drapał po karku. Ja tylko pogardliwie zmarszczyłam brwi. - Nie martw się nic ci nie zrobię haha , chyba mi ufasz ? 
- No ufam, ufam.- przytulił się do mnie i położył na moich kolanach. Po chwili spojrzałam na niego, spał. Bawiłam się jego włosami, były takie miękkie. Prawie lądowaliśmy, zaczęłam budzić Leo. Pokazałam mu piękny widok za oknem.
Była 22, byliśmy już pod hotelem. Lenehan poszedł do recepcji o klucze do naszych pokoi. Leondre już się cieszył i ciągle na mnie zerkał. 
- Dobra to tak, ja i Vica jesteśmy w pokoju numer 4, a wy numer 6.- podał mi klucz i razem z brunetem skierowaliśmy się do naszego apartamentu. Gdy weszliśmy do pokoju to aż dech mi zaparło, pokój był wielki i nowocześnie urządzony. W łazience była narożna wanna z chydro masażem. Na środku pokoju było wielkie łoże małżeńskie. Gdy Leoś je zobaczył przytulił mnie do siebie i szepną :
- Już nie mogę się doczekać, aż będziemy tu razem spać ponad trzy tygodnie.- zaśmiał się podejrzanie.
- Tylko sobie tam nie myśl. 
Myślałam ostatni nad moim kontaktem z Leo jest dużo lepszy niż na początku. Wiem już, że naprawdę go kocham i widzę, że on mnie też. Czekam, aż coś zrobi, ale nie wiem czy się doczekam.
- Idę się umyć i ogarnąć po podróży.- powiedziałam do chłopaka, wzięłam ubrania i skierowałam się w stronę łazienki. 
- Okey, to ja po tobie. Może pójdziemy potem na spacer na morze ? 
- No dobrze mój ty książę.- zaśmiałam się i weszłam do łazienki. Nie zajęło mi to zbyt dużo czasu. Leo też nie. Po około 30 minutach wyszliśmy z hotelu.
- Wyglądasz pięknie. - powiedział Leondre i złapał mnie za rękę.
- A ty się powtarzasz.- zaśmiałam się.- No ale ty też niczego sobie. - uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek.
Szliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, Leo ciągle mnie przytulał i podnosił, czuję się niesamowicie w jego towarzystwie. W końcu doszliśmy do pięknego miejsca, jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałam :
Zeszliśmy  po drewnianych schodkach na plażę. Podeszliśmy do wody, Leoś zaczął mnie chlapać, nie byłam mu dłużna. 
-Doigrałaś się . - powiedział i złapał mnie i zaczął biec ze mną do wody.
No i wskoczył. Byliśmy cali mokrzy. Leo wyciągnął mnie z wody. Na brzegu rozłożył swoją koszule, mokrą tak samo jak wszystko inne. Usiedliśmy, złapał mnie za rękę i spojrzał w moje oczy. Zakładam że świeciły się jak pięć złoty.
- Muszę ci coś powiedzieć, bo czuję, że to już pora. - pocałował moją dłoń a ja patrzyłam w te jego piękne, brązowe oczka.
- Mów!

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Przepraszam, że jest tyle zdjęć, no ale cóż poniosło mnie haha.
Dzisiaj jest ostatni dzień moich ferii, więc rozdziały nie będą już codziennie. Będę dodawać jak tylko dam radę coś napisać. Ostatnio dziękowałam za 500 wyświetleń a teraz jest prawie 700, bardzo wam dziękuję. Zachęcam do komentowania, to mega mega motywuje. Dziękuję i zapraszam do czytania następnych rozdziałów. :***
~~Julka xx



7 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać!!! co będzie dalej? 😆

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybko kolejny ❤❤❤ ! Genialnie piszesz 😍
    W wolnym czasie zapraszam ! :
    yoczokforever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy next? Mega rozdział. Będą sexy hahahha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha :*** nwm sama kiedy dam radę napisać, w tym tygodniu mam strasznie dużo nauki :(

      Usuń
  4. Aaaaa😍😍😍😍😱😱😱

    OdpowiedzUsuń