- Będę o ciebie walczył piękna. - powiedział i pocałował mnie delikatnie w policzek.
Uśmiechnęłam się do niego, właśnie to chciałam usłyszeć. Złapałam go za rękę i wróciliśmy do towarzystwa. Rozglądałam się, ale nigdzie nie mogłam znaleźć Victorii, a Leo Charliego.
Po 10 minutach szukania Leondre szturchną mnie w ramie, a gdy na niego spojrzałam pokazał palcem na parę przytulonych do siebie Vice i Charlsa.
-Hahaha czy ty to widzisz oni się przytulają. - Leo śmiał się, aż w końcu dostał czkawki. Gdy to zobaczyłam to wybuchłam śmiechem. Śmiałam się tak, że brzuch zaczął mnie boleć.
~~Leo~~
Julka zwijała się ze śmiechu a ja razem z nią. Charlie mówił mi, że mu się nie układa z Chloe, że już się sobą znudzili, ale skoro jeszcze się z nią nie rozstał to nie fair, że podbija do innej.
-Czy mogę panią prosić do tańca ? - Ukłoniłem się Juli, która zrobiła to samo i się zaśmiała. Objąłem ją w tali, a ona mnie za szyję Tańczyliśmy tak kilaka piosenek, kołysaliśmy się na boki, śmieliśmy się i rozmawialiśmy, dużo rozmawialiśmy. Ona jest naprawdę wspaniałą dziewczyną, taka inteligentna, można z nią pogadać na każdy temat, tak jak z kumplem.
Podeszliśmy do tańczącej pary naszych przyjaciół, byli kompletnie pijanie. Charlie - pijany to by mi nawet do głowy nie przyszło. Myślałem, że z Juli gadałem max 15 minut, a wyszło z tego 1,5 h. Było przed 23. Widziałem, że Julia też piła ale nie tyle co Charlie i Vica. Powiedziałem Juli, że pora iść do domu, dziewczyna zaśmiała się i dokończyła drinka. Dobra jednak była pijana. Wziąłem ją na ręce, po drodze zgarnąłem Charlsa i Victorie, taksówką pojechaliśmy do domu przyjaciółki Juli. Julia powiedziała, żeby Charliego i Vice położyć u przyjaciółki w pokoju. Położyliśmy ich, a ja skierowałem się do wyjścia. Bo co miałem tu robić, tamci poszli spać, został jeden pokój, a Julia pewnie nie będzie chciała ze mną spać w jednym łóżku.
-Gdzie ty idziesz? - spytała dziewczyna. - Nie dotrzymasz mi towarzystwa ?
- Idę do domu nie chcę wam przeszkadzać. - zaśmiałem się, a Juli śmiała się cały czas.
- Zostań posiedzimy, porozmawiamy, pościelę nam łóżko w gościnnym. - powiedziała unosząc brwi. - Chyba ci nie będzie przeszkadzać jak będziemy razem spać. - jednak ona też jest nieźle wstawiona.
- No niech będzie zostanę. - wziąłem dziewczynę na ręce i zaniosłem do pokoju. Jej wchodzenie po schodach zajęło by 100 lat.
- To ja się idę wykąpać i przebrać a ty pościel łóżko.- powiedziała i weszła do łazienki.
Ja zdjąłem tylko koszulkę. pościeliłem to nieszczęsne łóżko i wlazłem pod kołdrę. Po 30 minutach Juli wyszła z łazienki, była tylko w bieliźnie Calvina Kleina. Ma przepiękne ciało. Oczy w momencie miałem jak pięć złoty. Dziewczyna szybko wskoczyła pod kołdrę i wtuliła się we mnie, a ja objąłem ją ramieniem.
-Mogę cię o coś spytać ? - spytała dziewczyna z poważną miną.
- Pewnie możesz pytać o co tylko chcesz. - pogłaskałem ją po głowie.
- Czy ta piosenka "Hopeful", to czy..- nie mogła się wysłowić ale wiedziałem o co chce spytać.
- Tak - odpowiedziałem, przerywając jej wypowiedź. Dziewczynie po policzku spłynęła łza, którą szybko starłem.
- Jeszcze nikomu o tym nie mówiłam, ale powiem tobie... - czy ona była prześladowana ?- kiedy jeszcze mieszkałyśmy z mamą w Polsce to... no po prostu dziewczyny mnie nie lubiły. Tłumaczyłam sobie to tym, że po prostu mi zazdroszczą urody, ale skoro byłam niby taka ładna to czemu miałam za to płacić tym, że mnie bili i kopali.- dziewczynie załamywał się głos, a łzy ciekły po policzkach.
- Ciiiii, wszystko już jest dobrze. Jestem przy tobie nikt cię już nigdy nie skrzywdzi. - otarłem jej łzy, mocno przytuliłem i pocałowałem w czoło.
Juli uśmiechnęła się do mnie, jej uśmiech to największa nagroda. Tak przytuleni poszliśmy spać.
Następnego dnia wstałem koło 11 i obudziłem Juli, niechętnie ale wstała. Miała kaca. Poszliśmy na dół poszukać leków. Julia wzięła leki i wypiła całą butle wody. Śmiałem się jak piła, robiła to bardzo zachłannie.
-Daj te laki i wodę zaniosę naszej parze na górę. - dziewczyna podała to o co prosiłem i się zaśmiała.
Gdy wszedłem do pokoju Vici i zobaczyłem ich leżących razem, byli do siebie przytuleni tak mocno, że mocniej się już chyba nie da. - zamurowało mnie, stałem jak wryta do momentu w którym przyszła Juli zdjęła mnie z bara. Zaczęła się głośno śmiać i rzuciła się na nich. Charlie się obudził i nie wiedział co się dzieje. Potem jak z nim rozmawiałem to wiem tylko, że on wiedział z kim śpi i do kogo się przytula. Powiedział mi też, że Victoria bardzo mu się spodobała, że jest zajebiście ładna i mądra i że dla niej chce zerwać z Chloe. Ciekawe jak ona to przyjmie, ale skoro kocha Vice to poco ma się chłopaczyna męczyć.
Kolejne dwa tygodnie spędziłem głównie z Juli, raz u mnie, raz u niej i na mieście. Leżeliśmy, no po prostu się obijaliśmy. Często spotykaliśmy się z Charlsem i Victorią. Z tego co wiem Charlie nie jest już z Chloe, ona miała kogoś na boku, a z Charliem była tylko dla fameu. O i najlepsze, zapytał Vice o chodzenie, a ona.. no ona po prostu się zgodziła, jaka normalna dziewczyna nie uległą by urokowi osobistemu Lenehana. A wracając do mnie i do Juli jesteśmy teraz bardzo blisko, ale jeszcze trochę poczekam nie chcę znowu wystrzelić. Na razie jest nam dobrze jako przyjaciele. A dzisiaj jest sobota, idę do Juli. Powiedziała, że powie mi coś co mnie ucieszy. Ciekawe tylko co to będzie.
~~Julka~~
- Jak Leo przyjdzie to mu powiem co wymyśliłam, chyba padnie z wrażenia. I w tym własnie momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Jak najszybciej się dało pobiegłam otworzyć Leo.
- He.. - tylko tyle zdążył powiedzieć, bo skoczyłam na niego.
-Boże Leo wiesz co wymyśliłam, już nawet gadałam o tym z mamą i się zgodziła. - pocałowałam chłopaka w policzek.
-Hahaha Juli, ale o co chodzi ? - zeszłam z chłopaka.
-Jedziemy razem na wakacje do Grecji. - zaczęłam się cieszyć i tupać nogami. Leondre mnie przytulił i zakręcił dookoła. - A wiesz co jest najlepsze, że jedziemy bez rodziców.
- Ta na pewno, w żadnym hotelu nas nie przyjmą, bo jesteśmy nie pełnoletni. - zrobił smutną minkę.
- Dlatego pojadą z nami Charlie i Victoria. - cieszyliśmy się jak głupki.
- A pytałaś ich ?
- No wiesz... no jeszcze nie pytałam, ale na pewno będą chcieli pojechać.
- Mam nadzieję, a i myślę, że w pokoju będziesz ze mną księżniczko. - uśmiechną się tak jak by coś knuł.
- No nie wiem zastanowię się, aż tak ci na tym zależy "książę" - podkreślając słowo "książę".
- A no wiesz takie marzenie.- powiedział z nieśmiałym już uśmiechem. - to może zadzwonimy po nich i z nimi to przegadamy? - zaproponował, ja tylko kiwnęłam głową, a Leo już dzwonił.
Po około 30 minutach para zakochańców była już u mnie. Bez urazy, ale ja i Leondre czuliśmy się dziwnie jak oni ciągle się lizali. Opowiedziałam im mój pomysł, chyba im się spodobał. Charlie od razu zapowiedział, że będzie w pokoju z Victorią, na co Leo się zaśmiał i objął mnie ramieniem, a ja tylko się zaśmiała.
- To będą długie wakacje. - wszyscy się zaśmiali, a Leondre jeszcze mocniej mnie przytulił.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo proszą komentować, to niezmiernie motywuje. Dziękuję za 500 wyświetleń, to naprawdę dużo. A co do rozdziału to ciekawe co się stanie na tych wakacjach. Hahaha ja już wiem.
<3 <3 <3
Hey:*
OdpowiedzUsuńKocham ten rozdział. Tyle w temacie.
Wiedziałam, że Vic i Charlie będą razem, ale jak przeczytałam, że był z Chloe jak się "przytulali" to pomyślałam "Co za tępy (cenzura)", a potem, że ona też tam na boku kogoś miała to takie uff.
Znowu to pisze LEONDRE TO SŁODZIACZEK. No to takie urocze, że on czeka aż Juli będzie gotowa na związek.
Czuję, że ta Grecja będzie wieczną imprezą. Hahah
Pozdrawiam i życzę dużo weny :*
-K xx
hejka, sorki,że dopiero teraz ale jakoś czasu nie było.A no będzie będzie już się sama cieszę na myśl co się będzie działo. <3 <3
UsuńSuper ❤ genialny rozdział, kocham go <3 czekam z niecierpliwością na nexta ❤
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie :*
ijustwannabewithyougirl.blogspot.com
Już jest następny i bardzo dziękuję. Na pewno zajrzę:***
UsuńAwwww😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍🤗🤗🤗
OdpowiedzUsuń