środa, 27 stycznia 2016

3❤

Obudziłam się dość wcześnie, było koło 8. Nie zdarza mi się tak wcześnie wstawiać, gdy mam wolne. Całą noc śnił mi się Leo. Mam nadzieję że zadzwoni dzisiaj do mnie, z chęcią bym gdzieś z nim wyszła. On chyba na prawdę mi się podoba, jeszcze przy nikim nie czułam się tak jak przy nim.
Poszłam się ogarnąć, bardzo lubię się kąpać, w wodzie czuję się taka wyluzowana. Umyłam głowę i osuszyłam się, ubrałam coś luźniejszego.
Boże ratunku nie mogę przestać o nim myśleć. Chodziłam po domu z telefonem i patrzyłam czy nie mam żadnej wiadomości albo czy ktoś nie dzwonił, ale niestety nic. 
-Dobra muszę przestać o nim myśleć, zadzwoni to zarąbiście, nie to jego strata, ja nie płaczę po chłopakach.- stanęłam i zastanowiłam się nad tym co powiedziałam
-Przez niego już nawet gadam sama do siebie- zaśmiałam się.
-Idę pojeździć na desce, znowu powiedziałam to na głos- znowu się zaśmiałam, wzięłam deskę i wyszłam z domu.
Wsiadłam na deskę i włączyłam moją pleylistę , założyłam słuchawki i zaczęłam jechać przed siebie.
~~Leo~~
Wstałem było koło 12 poszedłem się ogarnąć i umyć . Usiadłem na łóżku i przeglądałem twitter, snapa i instagrama. Na instagramie Chalie zaobserwował "JĄ" to znaczy Julkę. Przeglądałem jej zdjęcia. Jest prze piękna. Włączyłem na telefonie kontakt z jej numerem i mój palec drgał, ale w końcu nacisnąłem przycisk i zacząłem dzwonić do Juli. Po trzech sygnałach odebrała :
-Halooo- gdy słyszałem jej głos zaniemówiłem 
-Haalo ?-muszę coś powiedzieć bo się rozłączy.
-No cześć z tej stront Leo- wydusiłem z siebie.
-Hahaha no hej to ty! Coś długo zajęło ci wykrztuszenie z siebie słowa - zaśmiała się a ja razem z nią
-No wiesz to ty mnie onieśmielasz- dziewczyna nic nie odpowiedziała, zestresowałem się.
-A więc dzwonię po to... czy nie chciała byś iść gdzieś ze mną ? - uff powiedziałem to.
-A gdzie mnie zabierzesz?- zapytała zaciekawiona dziewczyna. I co ja mam teraz powiedzieć jeszcze nie myślałem nad tym gdzie mam ją zabrać, dobra muszę jakoś wybrnąć.
-Zobaczysz to będzie niespodzianka, w końcu wiesz pierwsza randka muszę cię zaskoczyć- powiedziałem ze śmiechem w głosie, dziewczyna również się zaśmiała, chyba jestem na dobrej drodze.
-No to dobra to o której , o i przyjdziesz po mnie ? - powiedziała takim słodkim głosikiem że aż mnie dreszcz przeszedł.
-Przyjdę o 17 tylko nie wiem gdzie mieszkasz- powiedziałem trochę smutny.
-Hahaha wyślę ci adres smsem- powiedziała - A mógł byś mi zdradzić gdzie mniej więcej  mamy zamiar iść, bo nie wiem w co mam się ubrać.
-Załóż co tylko chcesz i tak we wszystkim będzie ci ślicznie, a gdzie idziemy to ci nie powiem- no bo jak mam jej powiedzieć jak sam nie wiem, zaśmiałem się pod nosem.
-To do zobaczenia Leondre.
-Papa Juli - pożegnałem się i opadłem na łóżko. Założyłem słuchawki i myślałem o tym gdzie mam ją zabrać i o tym jak będzie wyglądać. Mam nadzieje że nie odwalę nic głupiego, nie chce jej zrazić do siebie.
-Muszę zadzwonić do Charliego, musi mi poradzić gdzie mam ją zabrać- powiedziałem sam do siebie.
Po dłuższej rozmowie z Charlim, który powiedział mi jak Juli nazywa się na snapchacie, orazu ją dodałem, nie mogłem czekać ani chwili dłużej. Od razu wysłałem jej snapa : 
leondrethelionn xx:
"Już nie mogę się doczekać naszego spotkania xx :*"
Na co ona po pięciu minutach mi odpisała, jak to zobaczyłem to od razu uśmiech pojawił się na mojej twarzy:
julkapxx :
z dopiskiem "ja też xx "

~~Julia~~
Gdy skończyliśmy rozmawiać myślałam, że wyjdę z siebie z tego szczęścia.
-Muszę zadzwonić do Victorii i jej wszystko opowiedzieć- powiedziałam głośno - a może lepiej nie, powiem jej jak wrócę z tego spotkania.
Była dopiero 15 a ja już nie mogłam wysiedzieć. Zeszłam na dół, wyjęłam z lodówki musli i poszłam z miską do salonu. Włączyłam telewizor, zjadłam musli i tylko na chwileczkę się położyłam, no i usnęłam. Obudziłam się 16:30. 
- O mój boże Leo zaraz przyjdzie - zerwałam się jak poparzona i pobiegłam do garderoby się ubrać.
Nie wiedziałam co założyć, bo nie wiem gdzie idziemy. - Dobra postawię na coś klasycznego i eleganckie buty na obcasie. Dobrze, że Leondre jest ode mnie wyższy to mogę chodzić przy nim w butach na obcasie.- weszłam do łazienki i się ubrałam i uczesałam.
Byłam już gotowa i w tym właśnie momencie zabrzmiał dzwonek do drzwi. Szybko zbiegłam na dół, po drodze ledwo nie zabijając się na schodach, te buty na obcasie. Na dole ujrzałam mamę kierującą się do drzwi.
-Ja otworzę !!!- krzyknęłam a rodzicielka uniosła ręce w geście obrony i zawróciła z powrotem do swojego gabinetu.
-Cześć Leo - otworzyłam drzwi z uśmiechem.
-Cześć Juli - chłopak powiedział to tak jak by chciał spapugować po mnie, po chwili obydwoje się zaśmieliśmy i wyszliśmy.
-To gdzie idziemy? - zapytałam nieśmiało.
-Zobaczysz, ale może najpierw się poznajmy bo wiem tylko jak masz na imię - zaśmiał się i przymrużył oczy.
-A co chciał byś wiedzieć ? 
-Wszystko - odpowiedział - opowiedz mi coś o sobie.
-No to od czego by tu zacząć.. no to wiesz że mam na imię Julka - zaśmiał się
-Nie śmiej się - skarciłam go i sama się zaśmiałam
-Nazwisko Palvin, przeprowadziłam się tu dwa miesiące temu z Polski. Moi rodzic nie są już razem, tata nas zostawił, więc mieszkam tylko z mamą.Jestem modelką, ale to chyba wiesz bo lajkowałeś moje zdjęcia na instagramie.
-Tak widziałem są bardzo ładne, a zresztą jak mogły by być brzydkie skoro ty jesteś taka ładna - powiedział i zrobił maślane oczy. - A tak właściwie ile masz lat ? 
-No niby 15 ale za jakieś trzy tygodnie mam urodziny, więc wiesz mówię wszystkim że 16. To teraz ty mi opowiedz coś o sobie, bo tak wpadliśmy na siebie, bardzo mnie wtedy zaintrygowałeś a nie wiem o tobie nic.
-No ja już mam 16 lat, moje nazwisko to Devries. Gram w zespole z moim przyjacielem Charlim - Leo powiedział ostatnie zdanie i patrzył na mnie chyba chciał zobaczyć moją reakcję.
-Jak się nazywacie ? - spytałam zaciekawiona.
-Bars and Melody - chyba był trochę zawstydzony. Szybko wyjęłam telefon i zaczęłam obczajać ich na youtubie. 
-To wy? - spytałam pokazując mu teledysk do piosenki "Hopeful".
-Tak to my, ale proszę nie oglądajmy tego teraz - powiedział trochę smutny. Zatrzymałam się i stanęłam przed nim na palcach a on tylko popatrzył na mnie. Złapałam go oburącz za policzki i powiedziałam :
-To że jesteś sławny nie zmieni mojej opinii o tobie - chłopak uśmiechną się na moje słowa -Nie myśl, że to ci ułatwi sprawę - zaśmiałam się i poszliśmy dalej.
Szliśmy jakieś 15 minut w ciszy. Musiałam się odezwać bo było niezręcznie.
-No to może chodźmy już do miejsca docelowego.
-Jeśli tak bardzo chcesz- chłopak zatrzymał się na przeciw mnie i wyjął z kieszeni bandamkę i zawiązał mi oczy,
-A co jak jesteś pedofilem i zaraz mnie tu gdzieś zgwałcisz ? - chłopak się zaśmiał i złapał mnie za rękę.
Po około 30 minutach doszliśmy chyba do jego domu bo słyszałam jak otwierał zamek kluczem.
Zaprowadził mnie w głąb domu.
-Uważaj będziemy wchodzić po schodach.- powiedział a ja ścisnęłam jego rękę. Zaprowadził mnie chyba na jakiś balkon albo taras bo poczułam powiew wiatru we włosach. Po chwili zdjął mi opaskę, a moim oczom ukazało się to :
-Wooow - tylko to udało mi się wykrztusić, Leondre gdy zobaczył moją minę zaśmiał się i pokazał abym usiadła.
-To co chciała byś obejrzeć ?
-Nie wiem zaproponuj coś, to ty jesteś dzisiaj organizatorem - zaśmiałam się a chłopak zaczął szukać filmu.
-Może "3 metry nad niebem "
Wiem Victorii ostatnio powiedziałam że nie bo to oglądałam, ale z nim mogę to obejrzeć setny raz.
-Okey.
W trakcie filmu poczułam chłód, chłopak chyba to zobaczył bo mnie objął. Wtuliłam się w niego.
Gdy film się skończył Leo zamknął laptopa i siadł na przeciwko mnie i wyciągną rękę, którą położył na moim policzku i wpił się w moje usta, odruchowo odwzajemniłam pocałunek i położyłam moją rękę na jego policzku.

Po chwili się ogarnęłam i go odepchnęłam.
- Co ty robisz ?! - krzyknęłam. Chłopak był zdezorientowany.
- Ja, ja, ja.. myślałem, że ty chcesz - mówił jąkając się.
- No to źle myślałeś, mówiłam ci nie jestem taka łatwa za jaką mnie masz - wstałam i skierowałam się w stronę drzwi. Leondre siedział nadal w tym samym miejscu, chyba zaniemówił.
~~Leo~~
Boże co ja zrobiłem było tak dobrze, wszystko spieprzyłem. Zaniemówiłem, nie mogłem się ruszyć. Co mam teraz zrobić ?
-Czekaj Julia, co teraz będzie ? - spojrzałem na nią ze smutkiem w oczach.
- Nie dzwoń ja zadzwonię, muszę to przemyśleć! - trzepnęła drzwiami i wyszła.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy kolejny rozdział. Ach ten Leo wystrzelił trochę za wcześnie, no to dopiero pierwsza randka "heloł" hahah. Jutro będzie najprawdopodobniej następny rozdział. Ciekawe jak w tej sytuacji postąpi Julka, może Leo coś zrobi. Dobra bez spojlerów. Dziękuję za przeczytanie <3
~~Julka xx




5 komentarzy:

  1. Hej ho!
    O matko jakie randevu! To takie słodkie! Ale mówię to wszystkim dziewczynom, które to czytają : Taki zajebisty chłopak nie istnieje! (przynajmniej nie znam takiego, a jak ktoś zna to poproszę namiary.)
    Randka była idealna dopóki Leo się nie zachciało... Hahahahaha xD ale hej! Zaliczył pierwszą bazę! Zuch chłopak. Co z tego, że dziewczyna uciekła ... No cóż... Nie mógł się biedny powstrzymać. No to było nie fajne, że Juli odwzajemniła pocałunek a potem bum! Sorry Leo koniec bajki!
    Moim zdaniem rozdział fajoski, nie zgrzeszyłaś! Hahaahha xD
    Buźka :*
    -K xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha cieszę się, że komuś się podoba.Przez ciebie teraz w ogóle nie mam weny:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Natrafiłam na twój blog przypadkiem i nie żałuję. Super piszesz. <3

    OdpowiedzUsuń