piątek, 4 marca 2016

14❤

Nie odzywała się, kiedy już coś powiedziała wszystkich nas zamurowało. 
- Ja też się bardzo ciesze, że żyję i że się obudziłam, ale czy my się w ogóle znamy ? 
Kiedy usłyszeliśmy te słowa spojrzeliśmy po sobie, nit nie potrafił wydusić z siebie słowa. Modliłam się żeby to były żarty, żeby Victoria robiła sobie z nas jaj jak to ona. Niestety to była prawda:
MOJA PRZYJACIÓŁKA STRACIŁA PAMIĘĆ.
Wiedziałam co za tym idzie. Oglądałam wiele filmów w których ludzie tracili pamięć na zawsze, na kilka miesięcy albo dni. 
Najbardziej współczuje Charliemu, nie przytulał jej przez około dwa miesiące, bo była w śpiączce, a teraz kiedy się wybudziła to też nie może. Czemu ? Bo ona nie wie kim on jest.
Wyszliśmy z sali, żadne z nas nie chciało zostać tam ani chwili dłużej, czuliśmy się nieswojo w jej towarzystwie.
Po nas weszli rodzice Vic, ich też nie pamiętała. Pani Delevingne popłakała się i wybiegła z sali. Szczerze to się jej nie dziwie sama bym się popłakała. Tyle chwil razem spędziłyśmy, tyle wspomnień, a u niej w głowie pustka. 
Siedzieliśmy na korytarzu, ja wtulona w Leondre już prawie usypialiśmy. Charls schował głowę w dłonie, chyba płakał. Przyszedł lekarz, państwo Delevingne rozmawiali z nim, nie słyszałam nic z ich rozmowy. Kiedy skończyli rozmawiać podeszli do nas.
- Vic... Victora nic nie pamięta, jak chyba zdarzyliście się zorientować. - powiedziała jedyna opanowana z nas osoba - tata Victori.
- Ona mnie nie pamięta. - jeszcze bardziej rozpłakała się mama Vici.
- Ale co my możemy zrobić ? - spytał jedyny odważny Lenehan.
- Lekarz powiedział, że trzeba poświęcić jej dużo czasu. Trzeba jej pokazywać zdjęcia, opowiadać o tym co było. Jest duże prawdopodobieństwo, że sobie przypomni, ale musimy dać jej czas.
Rodzice Victorii pojechali do domu, my szliśmy do mnie. Mojej mamy jak zwykle nie ma, Devries oczywiście to zaproponował, bo przecież to on decyduje o sprawach mojego domu. 
- Jak myślicie odzyska pamięć ? - spytałam nie pewnie, Leo wyczuł smutek w moim głosie i objął mnie.
- Musimy mieć nadzieję mała. - pocieszał mnie brunet.
Całą drogę do domu ja i Leondre rozmawialiśmy o tym wszystkim, Chalie nie odezwał się ani słowem.
Dawna Vic chciała by żebym teraz był przy nim,  pomogła mu przez to przejść, ale co ja mam robić, jak mu pomóc skoro on się zamyka w sobie. 
Po powrocie do domu chłopcy poszli do salonu. Słyszałam jak chłopcy rozmawiali, wreszcie Lenehan się odezwał.
- Co chcecie na kolacje!! - krzyknęłam.
- Siadaj coś zamówimy !! - odkrzyknął Devries.
Poszłam do salonu, akurat chłopcy grali na playstation. Usiadłam obok Leo i zarzuciłam moje nogi na jego.
On oparł się na nich i grał dalej. Denerwuje mnie jak gra, bo nie ma wtedy z nim żadnego kontaktu. 
- To co zamawiamy ? - nikt mi nie odpowiedział.
- Haloooo co zamawiamy ? - znowu nic musiałam coś z tym zrobić, nie będą mnie tak chamsko ignorować. 
Wstałam, podeszłam do telewizora i ... wyjęłam wtyczkę z kontaktu.
- Ejj Julka co ty robisz?- krzyknęli naraz
- Aaaa teraz to mnie widzicie.
- Proszę włącz to z powrotem. - błagał Lenehan.
- Pfff, NIE.
Leo wstał z kanapy, obserwowałam każdy jego ruch. Zaczął się do mnie zbliżać, Charlie wybuchł śmiechem.
- Podłącz to albo...- starał się mówić to poważnie, ale wiedziałam że robi sobie jaja. Przerwałam mu.
- albo co ?
- Albo zobaczysz, wtedy będzie z tobą koniec. - wybuchłam śmiechem. Leoś chciał mnie złapać, ale zaczęłam biec, no i on za mną. Biegaliśmy dookoła salonu, a Lenehan zwijał się ze śmiechu na kanapie.
Nie trwało to długo, oczywiście jak to ja potknęłam się o dywan i wyrżnęłam jak długa. Leo złapał mnie i zaczął łaskotać.
Mam tak okropne łaskotki na całym ciele, a on dobrze o tym wie i wykorzystał tą wiedzę przeciwko mnie. Charls długą chwilę patrzył na nas ze śmiechem, ale po chwili w momencie posmutniał. Wstał, założył buty i ni z tego, ni z owego wyszedł. 
Spojrzałam na Leo, który tak jak i ja nie wiedział o co chodzi. Oboje mieliśmy tylko nadzieję, że nic sobie nie zrobi.

~~Charlie~~

Musiałem wyjść z tego domu, nie mogłem już patrzeć jak się obściskują, całują i w ogóle. 
Strasznie mi brakuje Victorii, nie wiem jak sobie poradzę bez jej pocałunków, bez możliwości przytulenia się do niej. Mam wielką nadzieję, że jej pamięć szybko wróci.
Tak sobie chodziłem uliczkami miasta i wspominałem wszystkie te chwile spędzone z moją (jak na razie "byłą") dziewczyną.
Dzień kiedy ją poznałem na tej imprezie. Wcale nie chciało mi się na nią iść, ale cieszę się że Leondre mnie namówił, gdyby nie on nigdy bym jej nie poznał. Od kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem spodobała mi się. Kiedy rozmawialiśmy była taka wyluzowana i pewna siebie, wiedziałem że to dziewczyna dla mnie. W tedy właśnie podjąłem decyzję, że ze mną i Chloe to koniec, to była chyba najlepsza decyzja w moim życiu. Potem te wszystkie spędzone chwile razem, spacery, kino. Pamiętam dokładnie każdy pocałunek, kiedy ją całowałem czułem się wygrany. 
No i w końcu te wakacje. Oboje się mega cieszyliśmy na nie, no bo w końcu sami. Tam właśnie przeżyliśmy swój pierwszy raz, było wspaniale. W tedy już wiedziałem, że to nie jest jakieś tam szczeniarskie zauroczenie, poczułem że naprawdę ją kocham. 
Mogłem coś zrobić z tymi smsam, mogłem bardziej jej pilnować. Niestety teraz już czasu nie cofnę.
Kiedy podniosłem głowę do góry zorientowałem się, że jestem pod szpitalem, moja podświadomość chyba chce ją zobaczyć.
Wszedłem do środka, kierując się do windy zatrzymała mnie pielęgniarka.
- Dokąd idziesz chłopcze ?
- Przyszedłem odwiedzić Victorię Delevingne. 
- No dobrze, ale masz godzinę, potem koniec odwiedzin.
Kiwnąłem głową i wszedłem do windy.
Kiedy wszedłem do sali ona spała. Po cichu zbliżyłem się do niej, nie mogłem się oprzeć i pocałowałem ją w czoło.
Wtedy ona się obudziła.
- Co ty tutaj robisz ?
- Hej księżniczko, przyszedłem cię odwiedzić. - uśmiechnąłem się gorąco, ale niestety ona tego nie odwzajemniła.
-Nie jestem twoją księżniczką idioto. Na serio kiedyś tak do mnie mówiłeś, to strasznie przereklamowane.- zaśmiała się szyderczo.
- Kiedyś ci się to podobało.
- Surprise już nie podoba.- zrobiła się strasznie chamsa w ogóle jej nie poznaje.
- Wiem nic nie pamiętasz. Myślałem nad tym, razem sobie jakoś poradzimy, pomogę ci odzyskać pamięć.
- Haha serio ? Nie potrzebuję twojej pomocy.- Naprawdę jej nie poznaje, to nie moja Vic, to zupełnie inna osoba. - I powiem ci jeszcze jedno, ja też nad tym myślałam i nie wiem jak mogłam być z taką gwiazdeczką jak ty. Nie jesteś w moim typie, jesteś zbyt idealny. Tak myślę, że poleciałam chyba tylko na fejm, bo chyba na nic więcej. - zaśmiał się. 
Kiedy chciałem jej już coś odpowiedzieć weszła pielęgniarka.
- Koniec odwiedzin proszę wyjść. Złapała mnie za ramię. Kiedy stałem już w drzwiach usłyszałem jeszcze tylko :
- Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśniliśmy i że dasz mi w końcu święty spokój.
To boli usłyszeć takie słowa od najbliższej mi osoby. Nie potrafię jej pomóc, pozostało mi tylko czekać.
Wróciłem do domu, nie chciałem wracać do Julii i Leo i znowu oglądać ich takich żałośnie szczęśliwych. Wykapałem się, przebrałem w piżamę i poszedłem spać.

~~Julka~~
Następnego dnia.

Wstałam jak zwykle pierwsza. Wyswobodziłam się z objęć Leosia i poszłam wziąć szybki prysznic.
Osuszyłam się i ubrałam. Związałam luźnego koka i zrobiłam codzienny makijaż.

Kiedy wyszłam z łazienki Leo już nie spał, siedział na łóżku i mnie obserwował.
- Pięknie wyglądasz. - stwiardził.
-Normalnie.
-Ale pięknie.
- Jesteś uroczy, wiesz? - podeszłam i usiadłam okrakiem mu na kolanach.
- Mmm wiem . - powiedział i mnie pocałował. Pogłębiał pocałunek.
- Dobra wystarczy, idę zrobić śniadanie, a ty się ogarnij.
- Yhym. - wymruczał.
- No dawaj. - oganiałam.
Wstał i poszedł do łazienki, a ja na dół zrobić śniadanie.
Zrobiłam jajecznice z tostami. Kiedy skończyłam wszystko przygotowywać, na dół zszedł Leondre. Był bez koszulki w samych dresach, mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Kusisz. - powiedziałam.
- Tak jak ty zawsze.
-Haha siadaj i jedz.
Podczas posiłku gadaliśmy o Charlim i Vic głównie.
- Wiesz ja chyba dzisiaj do niej pójdę, co o tym myślisz ?
- To dobry pomysł, może spróbujesz jej coś przypomnieć.
Około 14 Leonder podprowadził mnie pod szpital a sam poszedł do domu.
Kiedy weszłam do sali Vica patrzyła na telefonie. Chyba widziała, że to ja weszłam.
- Mam z tobą masę zdjęć, a kompletnie nie wiem kim jesteś. - powiedziała chyba smutno.
- Jestem Julia miło mi. - wyciągnęłam do niej rękę którą uścisnęła.
- Jesteś jedyną osobą, która mi się przedstawiła.
- Victoria wiem, że mnie nie pamiętasz, ale wiedz że jestem twoją najlepszą przyjaciółką zrobię dla ciebie wszystko.
- Czuję to. Nie pamiętam cię, ale czuję że mogę ci ufać.
-Bardzo się cieszę.
- Mam do ciebie wielką prośbę.
- Dla ciebie wszystko.
- Pomożesz mi sobie przypomnieć wszystko ? 
- Spróbujemy. - przytuliłam ją. Wiem że gdzieś tam jest moja Vic i ją odnajdę.
Przesiedziałam u niej cały ten dzień. Dwa dni później Vica wyszła ze szpitala. Spędzałyśmy razem każdy dzień. Omówiłyśmy chyba każde zdjęcie, opowiedziałam jej wszystko od kąt się poznałyśmy. Mówiłam jej dużo o Charlim, ona powiedziała mi o ich rozmowie w szpitalu było jej mega głupio za to jak go potraktowała. Po woli wracała jej dawna osobowość. Mówiła mi też, że zbiera się do napisania do Lenehana, ale nie wie kiedy będzie gotowa.
Przez ten czas bardzo zaniedbałam Leondre. Gadaliśmy przez telefon, smsowaliśmy, ale nie spotkaliśmy się oni razu. Strasznie mi z tym źle, ale on chyba rozumie, że pomagam przyjaciółce.
Codziennie praktycznie gadałam z Charlsem, był na bieżąco w sprawach z Vic, wiedział  że ona che do niego napisać. Bardzo się z nim zbliżyłam, jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
Dzisiaj jest pierwszy dzień szkoły.
Najpierw idę do mojej szkoły na rozpoczęcie, a potem z Victorią powiadomić wszystkich o wypadku i utracie pamięci.
Wszystko minęło dość szybko i sprawnie. Razem z Victorią mamy dzisiaj iść na miasto koło 17.
Około 16:30 zaczęłam się szykować. Umyłam głowę, wysuszyłam i wyprostowałam włosy.
Podmalowałam się i ubrałam się w białą krótką bluzkę, krótkie spodenki i miętową narzutkę w kwiatki.
Z Vic poszłyśmy do Starbucksa. Zamówiłyśmy moją ulubioną kawę, Vica nie pamiętała żadnych napojów więc zdała się na mnie. Siedziałyśmy tak sobie i gadałyśmy o wszystkim i o niczym. Radziłam się jej jak postąpić z Leo. Kiedy w tym właśnie momencie zobaczyłam go jak obściskuje się z moim najgorszym koszmarem z ...

-----------------------------------------------------------------
Jak obiecałam jest rozdział w piątek. Dziękuję za tak dużo wyświetleń . Komentujcie to mega motywuje. Napiszcie mi w komentarzach jaką długość rozdziałów wolicie taką ja w tym dzisiaj, dłuższe, a może krótsze. Czekam na wasze komentarze. Następny rozdział w niedzielę.
Pozdrawiam <333
~~Julka xx

13 komentarzy:

  1. Taki właśnie a leo to idiota jak on może się obściskiwać z kimš innym? no jak ?Ja mu nie pozwalam☺☺☺Czekam na nexta_❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no nwm nwm jak on tak może haha <333
      Next w niedzielę :**

      Usuń
  2. Ooo, jestem!
    Jest mi mega smutno, że Vic nie odzyskała pamięci... Ale mam nadzieje, że ją wkrótce odzyska!
    Idealny rozdział <3
    A długość może być taka, lub dłuższa *-*
    Czekam na seksy 8)
    Hahhaha xD
    Cudo :*
    Pozdrawiam i życzę weny xoxo
    ~Etoilune xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się kiedyś doczekasz haha <33
      Dziękuję :***

      Usuń
  3. Łohoho! Dzieje się dzieje.
    Wiesz, ja to się włściwie cieszę, że Vica straciła pamięć. xD Serio mówię!
    Oczywiście pamięć odzyskać musi, ale mogę na to poczekać (co się ze mną dzieje?!)
    Fajnie bo to jest taka nowość.
    Z każdym rozdziałem coraz bardziej zakochuję się w tym blogu <3
    Długość jest OK, ale jak wyjdzie ci dłuższy to nic nie szkodzi xD
    Świetny rozdział <33
    Życzę MEGA dużoo weny i czasu.
    Pozdrawiam i całuję xx
    PS Skąd ty bierzesz te MEGA zdjęcia??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dzieje się dzieje :D
      Hahah no nie wiem co się z tobą dzieje, zawsze byłaś na czele z tymi którzy chcieli cały czas szczęścia i harmonii haha :**
      Cieszę się że mam dla kogo pisać :**
      Kc i pozdrawiam :)
      P.S. Które konkretnie? :*

      Usuń
    2. Kct <3
      Te np:. z tymi nogami, tym przytulasem itp:.

      Usuń
  4. Hejo Ejo i Kieisele (Haha xD).
    Rozdział MEGAISZCZNY (Mój język, nie skumasz xD).
    Po ludzku to znaczy MEGA I ZAJEBISTY!
    Boże wchodzę na twój blog jak zwykle myśle nie będzie jeszcze rozdziału i poje se cole i gdy weszłam paczam ROZDZIAŁ 14 poplułam się colą haha xD.
    Ehh szkoda mi Charlsa, musiało go to zranić gdy powiedziała że jak mogła z nim być i żeby dał jej spokój.
    A Leo! TY DEBILU JEBANY!!!! (Sry za wyrażenia) JAK MOŻESZ Z INNĄ?! NI JAK?! NO?! jak ja się dowiem z kim się obciskywał to wejde do tego fanfikszyn (Będzię medżik xD) to wydrapie tej szmacie oczy, i połamię te ŹLE DMUCHANĄ PLASTIKOWĄ ŹLE TLENIONĄ LALE!!!
    Oki koniec wypowiedzi.
    Czekam do niedzieli na twój rozdział, Majki, Natusi i kogoś tam xD
    Paa!
    ~A
    P.S zapraszam do siebie:
    http://mylifeisbrutalbam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elo melo :D
      Dziękuję <33
      To tak Charliego też mi szkoda, ale on i tak się nie podda mówię ci :**
      A co do Leo to zdradził czy nie o to jest pytanie hahah :DD
      Jeżeli czytałaś rozdziały od początku, a sądzę , że tak, to na pewno domyślasz się kim jest ta dziewczyna ;)
      Pozdrawiam i na pewno wpadnę do ciebie <33

      Usuń
  5. Hejo Ejo i Kieisele (Haha xD).
    Rozdział MEGAISZCZNY (Mój język, nie skumasz xD).
    Po ludzku to znaczy MEGA I ZAJEBISTY!
    Boże wchodzę na twój blog jak zwykle myśle nie będzie jeszcze rozdziału i poje se cole i gdy weszłam paczam ROZDZIAŁ 14 poplułam się colą haha xD.
    Ehh szkoda mi Charlsa, musiało go to zranić gdy powiedziała że jak mogła z nim być i żeby dał jej spokój.
    A Leo! TY DEBILU JEBANY!!!! (Sry za wyrażenia) JAK MOŻESZ Z INNĄ?! NI JAK?! NO?! jak ja się dowiem z kim się obciskywał to wejde do tego fanfikszyn (Będzię medżik xD) to wydrapie tej szmacie oczy, i połamię te ŹLE DMUCHANĄ PLASTIKOWĄ ŹLE TLENIONĄ LALE!!!
    Oki koniec wypowiedzi.
    Czekam do niedzieli na twój rozdział, Majki, Natusi i kogoś tam xD
    Paa!
    ~A
    P.S zapraszam do siebie:
    http://mylifeisbrutalbam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. HEJOOO
    NIE ZYJESZ ZA KONCOWKE XDDD
    Jak Leo mogl sie obsciskiwac z kims innym? Nie czaje typa. Mialam nadzieje na te długo wyczekiwane sexy a ty mi tu z takim wyhezdzasz XDD a co do Vic i Charlsa... Victioria musi odzyskac pamiec. Musi... ❤ Bedzie dobrze, ja to wiem! 💓 dobra tyle xd
    Zycze weny i pozdrawiam ✋💜 A u mnie nareszcie bedzie next! Ok. 18!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahhaaha wszyscy na nie czekaj, ale jeszcze trochę poczekasz, może niedługo, a może długo. Sama nwm haha ;)
      Ja też wiem, że bedzie dobrze💜💜💜
      Kc i pozdrawiam 💜
      No nareszcie ileż można czekać haha :* :D

      Usuń
  7. Oooo nie ta laska😰😰😰😘

    OdpowiedzUsuń