- A więc...
- ... odkąd jestem z Vic dostaje takie właśnie listy. - posmutniał. Widać było, że się tym przejmuje. -Sam nie wiem dlaczego i od kogo. Za każdym razem ten ktoś wie co robiłem, gdzie byłem, no po prostu wie wszystko tak jakby mnie obserwował na każdym kroku.
- Boże Charlie, jak mogę ci pomóc?
- Nie możesz pomóc , nikt nie może.
- Jakoś damy sobie z tym rade. - mocno go przytuliłam, Charlie jest dla mnie jak brat, na prawdę bardzo to przeżywam że ktoś mu grozi. - Obiecuję ci, że dowiem się kto wysyła listy.
- Tylko nie wpakuj się w żadne bagno.
- Dobrze braciszku haha, wracajmy do tamtych.
Charls wziął mnie pod ramię i wróciliśmy do stołówkę.
- Gdzie wy tak długo byliście? - spytał Leo. Jaki on jest słodki gdy się denerwuje. Usiadłam mu na kolanach i pocałowałam.
- Chodźmy się przebrać i pójdziemy do portu po nasz jacht. - oznajmiła Victoria, tuląc Charliego.
Poszliśmy do pokoi. Założyłam kostium kąpielowy, bo z Vicą mamy zamiar się poopalać.
Na wierzch założyłam coś luźnego, tak aby było mi wygodnie i nie za gorąco.
W ciągu godziny i ja i Leoś byliśmy gotowi. Napisałam smsa do Charliego, czy są gotowi, odpisał żebyśmy im dali jakieś 30 minut. Razem z Leondre leżeliśmy na łóżku.
- Co myślisz o tym, żeby ogłosić fanką, że jesteś moją dziewczyną ? - spytał nie pewnie.
- Nie wiem to od ciebie zależy. Ja tylko boję się tych wszystkich hejtów, tego wszystkiego. Wiesz, ja mam bardzo niską samoocenę, wszystko biorę do siebie. A tobie nie uda się mnie uchronić przed całym światem.
- Dobra zrobimy tak teraz napiszę posta na twitterze, a wieczorem zrobimy YOUNOW i przedstawię cię osobiście fankom. Co ty na to ? - spytał z entuzjazmem, ja za to ni cieszyła się tak jak ona. Naprawdę się boje tego co będzie gdy wszystkie te fanki się dowidzą.
- No dobra.- wymamrotałam nie pewnie. Leo szybko wysmarował posta na tt:
"Kochane Bambinos, mam dziewczynę. Tak wiem, na pewno się tego nie spodziewałyście, ale ja też. Poznacie ją dzisiaj wieczorem. Mam zamiar zrobić liva, czekajcie.
-Leo xx "
No i poszło, po dzisiejszym wieczorze hejty poleca, już je czuje w kościach.
Pół godziny minęło szybko. Wzięłam plecak z rzeczami, ja miałam zabrać jakieś olejki, ręczniki i takie inne, a Vica i Charlie, jedzenie. Jacht mamy wynajęty na cały dzisiejszy dzień i noc, w skrócie mówiąc mamy go odstawić jutro o 12 do porty. Z nami płynie jakiś facio, on ma sterować, trochę mi go żal, że będzie całą noc na nogach, no ale taka jego praca.
Razem z Leo poszliśmy po Vic i Lenehana. Leondre trzymał mnie za rękę bardzo, bardzo mocno ją ściskając.
- Ałaaa boli.- pisknełam.
-Chciałem sprawdzić ile wytrzymasz. - zaśmiał się dość głośno i w tym momencie z pokoju wyszli nasi przyjaciele.
Dojście do portu zajęło nam jakieś 20 minut. Weszliśmy na statek i zaczęliśmy płynąć.
Ja z Leo usiedliśmy w koncie statku i patrzyliśmy za burtę, wygłupialiśmy się i gadaliśmy, dużooo gadaliśmy. Teraz mogę powiedzieć, że wiem o nim chyba wszystko, to znaczy tak mi się wydaje.
- Leo?
- Ymm.
- Nie wiem czy to dobry pomysł z tym livem.
- Kocham cię najbardziej na świcie moja księżniczko. Chce żeby wszyscy widzieli kim jesteś i jak cię kocham. Leoś złapał mnie za pośladki i pociągnął do siebie na kolana. Zaczął mnie namiętnie całować co odwzajemniłam. Nasz pocałunek był długi.
Pocałunkiem zjechał na moją szyję. Zaczął ssać moją skórę a potem ją zagryzł. Pisknełam i go odepchnęłam. Brunet się tylko zaśmiał i przytulił mnie mocno do siebie. Kocham z nim spędzać czas.
Gdy tak się przytulaliśmy przeszedł Charlie a za nim Vica.
- Od kiedy wy w ogóle jesteście razem? - spytała dziewczyna na co Leo się tylko zaśmiał.
- Od wtedy co naszego pierwszego dnia tutaj. - odpowiedziałam przez śmiech bo Devries mnie rozśmieszał.
- Widzę, że już macie za sobą ten pierwszy " magiczny " pocałunek. - zaśmiał się Lenehan. - a to drugie też macie z sobą ?
-Jeszcze nie. - odpowiedział mu Leondre.
- Jeszcze ? - spytałam karcąc go wzrokiem.
- Tak jeszcze. - twardy z niego zawodnik. Odpuściłam i wtuliłam się w niego.
- Widziałem, że planujesz dzisiaj YouNow . - powiedział Charls.
- Tak mam zamiar przedstawić fanką Julie.
Chłopak gadali o wszystkim, o koncertach o trasie którą podobnież mają nie długo.Czemu ja i Victoria nic o tym nie wiemy ? Mam nadzieje, że nam w końcu powiedzą.
- Dziewczyny słuchajcie jest bardzo ważna sprawa. - powiedział poważnie Leoś
- Musimy was zostawić na ponad tydzień. Po jutrze musimy wrócić do Anglii i nagrać piosenkę. Mamy już wynajęte studio i menager karze nam przyjechać. - tłumaczył Charlie.
- Ale, ale.. ja mam w sobotę za tydzień urodziny. - posmutniałam w momencie. Miałam nadzieję, że te urodziny spędzę z moim chłopakiem.
- Przykro mi księżniczko, ja też bym chciał być wtedy z tobą. Nadrobimy to jak wrócę. A teraz się tym nie martw. - pocieszał mnie Leo. Ale jemu to łatwo mówić to nie jego urodziny tylko moje. Przytulił mnie do siebie, ale ja go odepchnęłam.
- Chodź Vic, poopalajmy się. Ale same !!! - powiedziałam podnosząc głos, byłam zdenerwowana tymi głupimi gatkami Leondre, tym jego bezsensownym pocieszaniem. Muszę chwilę odpocząć i się odprężyć. Poszłyśmy na sam dziób łodzi, rozłożyłyśmy koc, Victoria zrobiła picie i leżałyśmy. Krople wody od czasu do czasu spadały na nas, słońc bardzo przypiekało. Dzisiaj jest tak piękny dzień, a Leo mi go popsuł. Ale tak sobie myślę to przecież nie jego wina, on pewnie chciał by zostać ze mną.
Opalałyśmy się chyba ze 2 godzin. Gadałyśmy i śmiałyśmy się, Victoria często wypytywała o Leondre, jak to było gdy mnie spytał o chodzenie i czy już razem spaliśmy. Szczerze śmieszy mnie to jak ktoś o to pyta.
- A tak właściwie to gdzie są chłopcy? - spytała Vica.
- Nie wiem pewnie się obijają w pokoju na dole. - stwierdziłam podnosząc wzrok zza okularów.
Vic wstała i poszła ich szukać nie było jej chyba z 30 minut, nie wiem co tam robiła, pewnie się na mnie namawiali. Leżałam tak sobie, aż ktoś podszedł i usiadł na mnie. Któż to mógł by być ?
Tak oczywiście to był Leo.
- Mała, ja naprawdę chciał bym być z tobą w urodziny, ale porostu nie mogę. Ale obiecuję wszystko ci wynagrodzę. Jutro idziemy na imprezę i jak wrócę to też. - łooo to dziwne, że Leondre proponuje mi pójście na imprezę, on nienawidzi imprez.
- No nie wiem muszę się zastanowić czy mi się to opłaci. - uśmiechnęłam się zadziornie. Leo położył się na mnie i zaczą mnie całować po szyi, po brzuchu, ale po jakiś dwóch, trzech minutach, kiedy jego twarz była prawie na moim kroku odepchnęłam go.
-Leooooo!!! - skarciłam go wzrokiem, ale on tylko się zaśmiał i zaparł, nie chciał odpuścić.
Siłowałam się z nim dobre 10 minut, aż w końcu odpuścił. Albo po prostu sam się zmęczył.Była 18 razem ze wszystkimi zjedliśmy kolacje. Zaniosłam kilka kanapek mężczyźnie, który kierował naszą łodzią. Był bardzo miły.
- Dobra to my idziemy do naszego pokoju coś porobić... - mrugnął do mnie Charli i złapał za rękę Vice. - a was zostawimy samych , tylko nie szalejcie za bardzo. - zaśmiali się.
Poszli a my zostaliśmy sami.
- Misiu ja się idę przebrać i możemy zaczynać liva. - brunet się zaśmiał nie wiedziałam dlaczego, co go tak rozbawiło ?
- Misiu serio?
- tak teraz będę mówić do ciebie misiu, Leo i Leondre mi się znudziło. To idę.
Szybko się przebrałam.
Ubrałam się wygodniej i cieplej, na wodzi zawsze jest zimniej.
Jak przyszłam Leo patrzył już coś na kompie.
- To co zaczynamy? - spytałam. On tylko kiwnął głową , uśmiechnął się i pociągnął mnie za rękę żebym usiadła.
Gadaliśmy z fankami prawi dwie godziny. Zadawały mnóstwo pytań, był taki spam, że nie dało się czytać. Tym razem pytania były głównie o mnie. Skąd jestem, ile mam lat, jak mam na imię , ile jesteśmy razem. Powiem tak, zwykłe rutynowe ( hahaha) pytania.
Po tym wszystkim skierowaliśmy się do naszej sypialni. Przechodząc obok pokoju Charlsa i Victori było słychać śmiechy i inne dziwne odgłosy. Oboje widzieliśmy co tam robią. Leo złapał mnie za rękę i pociągnął do pokoju. Gdy weszłam do środka to aż zaniemówiłam.
Momentalnie przypomniała mi się nasza pierwsza niby randka. Leoś jest taki romantyczny.
Podszedł i zaczął mnie namiętnie całować. Złapał mnie za pośladki i pociągnął do góry, nogi oplotłam wokół jego pasa. Przytknął mnie do ściany i całował po szyi, aż w końcu mnie ugryzł - już druga malinka tego dnia ( hahaha).
Po chwili położył mnie na tym niby łóżku i całował dalej, był bardzo zachłanny. Odwzajemniałam każdy pocałunek.
Przycisnął mocno swoje krocze do mojego, czułam jak coś się podnosi. Leo zaczął pchać swoje łapy pod moją bluzkę. Rozpiął mój stanik, a potem go zdjął. Zaczął podciągać moją bluzkę wyżej.
Ale w końcu się opamiętałam i złapałam z biust, tak żeby nie mógł jej podnieść.
Odepchnęłam go, nie chciałam tego jeszcze robić, nie byłam gotowa.
- Spokojnie mała. - powiedział śmiejąc się i całując mnie po brzuchu. Odepchnęłam go kolejny raz.
- Przestań Leondre, ja nie chce!! - podniosłam głos.
- Ale.. ale ja mam gumki, nie bój się.
- Nie boję się tylko jeszcze tego nie chcę.- powiedziałam nadal zdenerwowana. Leoś posmutniał. - Nie obrażaj się na mnie mamy jeszcze czas.
- Poczekam. - uśmiechnął się i mnie pocałował.
Potem oglądaliśmy film. I zasnęliśmy.
~~Charlie~~
Victoria już spała, a ja usypiałem. Ona jest wspaniała tak ją kocham, że nawet nie wiem jak to opisać.
Już prawie zasnąłem, ale obudził mnie dźwięk smsa. Podniosłem telefon. No i pięknie ten debil nie dość, że zostawia mi listy to jeszcze smsy.
-Nieznany:
Widzę, że nieźle się bawisz. Albo zerwiesz z Victorią , albo ja zajmę się związkiem twojej przyjaciółeczki, a chyba aż tak samolubny nie jesteś.
Pozdrawiam xx TWÓJ KOSZMAR <3
Szybko skasowałem wiadomość, bo Vica często je przegląda. Położyłem się spać i szybko usnąłem.
--------------------------------------------------------------------------------------
Na reszce rozdział, bardzo przepraszam, że tak długo nie było, ale wiecie nauka i te sprawy. Wynagrodziłam wam to długością i ilością zdjęć, mam nadzieję, że się podoba.
~~Julka xx
No nareszcie! Kurczę gorąco było! Wow! Serio Nwm co więcej o tym pisać XD
OdpowiedzUsuńRozdział genialny. Ok bede sie powtarzać, ale kocham tego bloga <3
Czekam na nexta który bedzie ...(uzupełnij)..
Pozdrowionka i weny życzę xox
Dziękuję <3 sama nwm kiedy będzie rozdział, może jutro, może w sobotę, a może w niedziele, po prostu kiedy się wyrobię.
UsuńPozdrawiam <3 <3
Leo ty zwierzaku 😅😅
OdpowiedzUsuńCzy Leo i Julka nie są za młodzi na no wiesz te sprawy😅😅
Nie no boski. Czekam na następny.
No wiesz Leo ma 16 lat, Julka niedługo też. Moim zdaniem nie są za młodzi <3
UsuńDziękuję i pozdrawiam <3 <3
OEMDŻI
OdpowiedzUsuńCO TU SIĘ DZIEJE XDS
Czy Julia i Leo nie są za młodzi? XD
Zaczepisty rozdział, z niecierpliwością czekam na nexta ❤
Pozdrawiam xoxo
~Etoilune xx
Hahaha a no dzieje się, dzieje. Tak jak już pisałam koleżance wyżej Leondre ma 16 a Juli za niedługo też, wydaje mi się, że nie są za młodzi, ale no wiesz każdy ma inne zdanie na ten temat. Dzięki, dzięki ja to z niecierpliwością czekam na rozdział u cb bo zostawiłaś nas w nie pewności :'(
UsuńPozdrawaim KC xx <3 <3
Kiedy next? NIECH LEO I JULKA SIE RUCHAJĄ hahahahaba
OdpowiedzUsuńomg hahaha :D
UsuńNie załamuj się hahaha. Kiedy next?
Usuńnwm sama:( nie mam weny i nie mam na czym pisać za bardzo :( może jeszcze dzisiaj coś wypocę jak dam rade :)
UsuńŁooooo się działo😂😂😂😂😂😎😘
OdpowiedzUsuń