- Wstawaj mała. - szeptał mi do ucha i całował po szyi. Kiedy próbowałam go odepchnąć on wracał jak bumerang.
- Daj mi spać lamusie.- Nie dawał za wygraną. Musiałam wstać... uhh.- Dobra wygrałeś, wstałam, więc co chcesz ?
- Ciebie. - uśmiechną się łobuziarsko i wpił w moje usta. Jego pocałunki były coraz zachłanniejsze. Musiałam go odepchnąć.
- Już zaczynasz, z samego rana ? - skarciłam go wzrokiem.
- No Juli, proszę cię. - całował mnie po szyi. - Ja mam swoje potrzeby.- oznajmił tak, jak by chciał coś na mnie wymusić.
- Na razie musisz być samo wystarczalny.- zaśmiałam się i skierowałam się w stronę szafki po ubrania. Następnie wykąpałam się i przebrałam.
Po upływie 30 minut, razem z Leo zeszliśmy na śniadanie. Charlie i Victoria już tam na nas czekali.
Zjedliśmy posiłek i gadaliśmy, dużooo gadaliśmy.
- Mam pomysł, może pójdziemy dzisiaj na jakąś imprezę? - zaproponowała Vica.
- No ja jestem za! - krzyknął Charls.
- Ja też jak zawsze. - powiedziałam. Tylko Leondre nic się nie odezwał. Spojrzeliśmy na niego błagalnym wzrokiem.
- Boże, no dobra, ale maks do 1.
- Oczywiście misiu. - pocałowałam go w policzek, na co się uśmiechną.
Po śniadaniu wracaliśmy do pokoju. Dosłownie przed drzwiami do naszego pokoju załapała nas jakaś dziewczyna, jak myślę to pewnie fanka. Skądś ją kojarzę, tylko skąd ?
- Julka? - powiedziała po polsku. O kurde to chyba.. - To ja Natalka, pamiętasz mnie jeszcze ?
- Oczywiście, że cię pamiętam. Chodziłyśmy razem do klasy zanim wyjechałam. Tak właściwie to co ty tutaj robisz?
- To chyba proste, to co ty. Jestem tutaj na wakacjach z rodzicami. - uśmiechnęła się. - Czy... czy... czy to jest Le... Leo... Leondre? - spytała tak podniecona, myślałam że po prosty zraz się rzuci na mojego chłopaka.
- Haha tak, tak to on. Jesteśmy razem. - kiedy to powiedziałam mocno przytuliłam Leosia. Pamiętam jeszcze co ona robiła, podrywała każdego chłopaka. Sama nie wiem jak ona to robiła, ale każdy lgnął do niej.
-Dobra ja już lecę, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy. - uśmiechnęła się i odeszła w swoją stronę. Ale oczywiście zaczęły się pytania Leo:
- Kto to był?
- Natalka, tyle to chyba zrozumiałeś jak mówiła. - zaśmiałam się.
- Ona mówiła po polsku?
- Haha tak.
- A skąd ją znasz i co ona mówiła o mnie ? - coś podejrzanie się o nią dopytywał.
- Znam ją ze szkoły, z polski. A co do ciebie, to pytała czy to ty jesteś TEN Leondre. Ale proszę cię uważaj na nią. - stanęłam na przeciwko niego i pocałowałam.
- Czemu mam uważać? - uśmiechną się w moje usta.
- Po prostu uważaj!! - nie chce mu mówić jaka to ona była, może się zmieniła? Poza tym Polska to już zamknięty rozdział jak dla mnie.
Gdy byliśmy w naszym pokoju postanowiliśmy się zdrzemnąć do 17, bo potem idziemy na dyskotekę.
Około 17:10 Leoś poszedł do Charliego, a pięć minut później przyszła Vica. Szykowałyśmy się razem. Ubrałyśmy się w sumie podobnie. Victoria zrobiła mi loki i kokardę z tyłu, a ja jej dwa dobierane warkocze.
Przed 18 byłyśmy już gotowe.
Poszłyśmy do chłopców, również byli gotowi. Taxi przyjechała o 18. Pod klubem byliśmy gdzieś 18:10. Obiecałam Vice, że tego wieczoru będziemy się bawić we dwie. I właściwie tak właśnie było. Kilka razy tańczyłam z Leondre, a Victoria z Charlim, ale to naprawdę tylko kilka razy. Widziałam także jak Leo tańczył z jakimiś laskami. Nie powiem byłam zazdrosna, ale trudno obiecałam Vice i dotrzymam słowa. Leoś zerkał czasem na mnie i uśmiechał się, chyba było widać, że jestem zazdrosna. Jakiś czas potem we czwórkę poszliśmy do baru się napić.
- Co mała zazdrosna jesteś? - spytał brunet obejmując mnie ramieniem.
- Chciał byś. - zaśmiałam się. Przecież nie powiem mu prawdy, żeby sobie nie myślał.
- Ja i tak wiem swoje. - uśmiechnął się, po czym mnie pocałował i szepnął : - Może dzisiaj? - haha można było się spodziewać tego po Leo. Wiem, że bardzo mu na tym zależy. Wydaje mi się, że chyba jestem już na to gotowa.
- Haha no wiesz wszystko zależy od twojego zachowania.
- Więc będę grzeczny, warto dla takiej nagrody. - pocałował mnie namiętnie.
Około 12 Charlie był tak nawalony, że Leo postanowił go zabrać do domu. Razem z przyjaciółką postanowiłyśmy jeszcze zostać. Tańczyłyśmy prawie cały czas, nawet poprosili nas jacyś goście. Była zarąbista zabawa. Przed 1 dostałam smsa od Leo:
Misiek xx:
Długo, bo już nie mogę się doczekać !! xx - zaśmiałam się, dobrze, że wypiłam tylko dwa drinki.
Ja:
Już się zbieram, czekaj <3
Po odpisani razem z Victorią skierowałyśmy się na parking, stała tam tylko jedna taksówka, więc wsiadłyśmy.
~~Leo~~
Byłem w pokoju u Charliego, kiedy na jego telefon przyszedł sms. Odczytać czy nie, odczytać czy nie.. hmmm. Dobra trudno odczytam, mam nadzieję, że mnie za to nie zabije.
Nieznany:
Widzę, że nie posłuchałeś mnie!! A wiesz co ta twoja dziewczyna już mi się nie podoba, ale nie ujdzie ci to płazem. Ja jej nie dostałem, to ty też nie będziesz jej miał. Dzisiaj widziałeś ją ostatni raz. O i przy okazji słyszałem, że ważna dla ciebie jest ta Julka. Jej też nie zobaczysz. Właśnie jadą ze mną w taksówce. Powiem ci śmieszny jesteś miałeś dwie, a zostanie ci tylko ten twój koleszka.
Po przeczytaniu tej wiadomości serce mi zamarło i łzy zaczęły spływać mi po policzku. Szybko zerwałem się i zacząłem biec w stronę klubu. Niestety było już za późno.
~~Julia~~
Kilka minut wcześniej
Jechałyśmy taksówką przez miasto. Pięknie wyglądało nocą. Jechaliśmy przez most. Wpadliśmy w poślizg, poczułam tylko jak Victoria chwyciła mnie mocno za rękę. Wpadłyśmy do wody, poczułam straszliwy, przeszywający moją głowę ból. Dalej... pustka, ciemność.
~~Leonde~~
Na moście było pełno karetek, policji i straż, która wyciągała coś z wody. Modliłem się, żeby to nie były dziewczyny.
Ale widać mam pecha. Podszedłem bliżej i widziałem jak jedno ciało jest przykryte złotą folią, czyli nie żyje. Błagam żeby to nie była Juli, tylko nie ona, ona nie może mnie zostawić.
Po chwili ratownicy nieśli na noszach kogoś. Przepchnąłem się przez tłum i zobaczyłem... Julii. Leżała cała zakrwawiona i mokra. Gdy podbiegłem do ratowników mówiąc, że to moja dziewczyna i czy mogę jechać, powiedzieli tylko, że będą w szpitalu na Green Street. Szybko wsiadłem w pierwszą taksówkę i pojechałem do szpitala. Kidy byłem na miejscu powiedziano mi tylko, że ma zakładane szwy.
Czekałem pod jej salą z półtorej godziny. W końcu wyszedł lekarz. Szybko do niego podbiegłem.
- Co z Juli Palvin ?
- Pan z rodziny ?
- Nie, jestem jej chłopakiem. Jesteśmy tu na wakacjach, nie ma jej rodziców. Proszę mi powiedzieć co z nią. - błagałem lekarza ze łzami w oczach.
- No niech panu będzie. Założyliśmy jej szwy, nie ma żadnych obrażeń wewnętrznych. Musiała się mocno uderzyć w głowę, bo rano była dość spora.
- Mogę do niej wejść i porozmawiać.
- Morze pan, ale rozmawiać raczej nie.
- Dlaczego? Śpi?
- Nie, jest w śpiączce. Nie wiemy kiedy się wybudzi. Może jutro, może za tydzień, za miesiąc, a może wcale. Naprawdę mi przykro. Może pan wejść. - pokazał ręką na salę, na której leżała moja księżniczka. Muszę zadzwonić do Charliego, żeby przyjechał. Mam nadzieję, że wytrzeźwiał. Nie wiem tylko gdzie jest Victoria.
Charls ma byś za jakieś 30 minut, nie powiedziałem mu dokładnie o co chodzi,byłby zbytnio roztrzęsiony.
Wszedłem do sali gdzie była Julia. Jej głowa była obwinięta bandażem, jej usta nie były tak jak zawsze malinowe, były fioletowe z rozcięciem na boku. Była zimna. Nie wiedziałem co mam robić, co powiedzieć. Chwyciłem ją za rękę i szepnąłem na ucho:
- Kocham cię mała, musisz żyć dla mnie, dla mamy, dla nas wszystkich. Potrzebuję cię nie możesz mnie zostawić.
Nagle do sali wbiegł Charlie krzycząc, cały zapłakany:
- Leoo ona.. ona..
________________________________________________________
Od razu na wstępie przepraszam za końcówkę. Przeprasza, że tak długo musieliście czekać. Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Ciekawe co Charlie powie... hmmm. Hahaha komentujcie to bardzo motywuje.
~~Julka xx
OJAPIERDOLE
OdpowiedzUsuńCÓŻ ZA AKCJA
CHOLERA JASNA, TERAZ SIĘ STRESUJE PRZEZ CIEBIE
I TA KOŃCÓWKA... YGH.
Świetny rozdział...lubię taką akcje 8)
Tylko żeby mi tam nikt nie ginął, bez przesady XDD
O wszyscy maja zyc długo i szczęśliwie ❤
A juz miały byc seksy XD
A tu BUM. I wypadek ;-; cholera ;-;
A już się nastawiłam XD
Cóż mogę więcej powiedzieć... Prześwietny rozdział. Naprawdę twój blog mi się podoba ❤
Pierdzielic to, że powinnam się jeszcze uczyć czy tam iść spać XD lepiej czytać twojego bloga ❤ czekam z niecierpliwością na nexta kochana:*
Ma być bardzo szybko ❤
Bo nie wytrzymam.
Pozdrawiam xoxo
~Etoilune xx
Ahh kocham te zwroty akcji haha. Rozdział będzie na tygodniu jakoś, nwm dokładnie kiedy. A no i nic nie obiecuję, wiesz o co choo.
UsuńPozdrawiam <333
Mam jedną bardzo ważną rzec do napisania NIE ZABIJAJ NIKOGO PLISSSSSSS.Ma być długo i szczęśliwie ,ale tak po za tym fajny rozdział i czekam na na nexta .Życzę weny i pomysłów :)
OdpowiedzUsuńTo tak nic nie obiecuję. Będzie chyba długo haha, jeszcze sama nie wiem. Bardzo dziękuję.
UsuńKc Pozdrawiam xx :***
Jesteś okropna!
OdpowiedzUsuńJak myślisz co ja sadze o tym rozdziale? Hmm...
Okropny! Mogłas sie bardziej postarać! Dobra żartuje xD Nabralas sie?
A tak w ogóle to świetny ( jak zawsze ) tylko smutny D':
Te twoje kochane zwroty akcji.
Jesli Vica zginęła to ciebie czeka to samo! ��
A juz miało byc tak pięknie....
Ja sie juz na te sexy nastawilam ����
Ooo! Cos wymyśliłam ale nie bede mowić co żebyś nie zmieniała (hehehe)
Rozdział świetny :D ale blagam Nie usmiercaj nikogo. Wiem ze jestes do tego zdolna ale ja blagam!!
OK a tak odbiehajac od tematu to uwielbiam pisać u cb komentarze <3
Powodzonka i weny życzę :**
Kocham cb i to ff xoxo
Haha szczerze jak zaczęłam czytać to się nabrałam haha:D . Wiem, wiem wszyscy liczyli na te miłosne scenki haha <3, więc dlatego ich nie dałam, one muszą być tak z zaskoczenia, wiesz wiesz hahaha. O i uwierz jestem zdolna do wszystkiego błahahaha.
UsuńTeż cię kocham :** xx
Misiulu!!!!
UsuńKiedy next???
Ja już nie wytrzymuje
PS Wpadaj do mnie na nexta :D
OJEJ. TAKIEGO CZEGOŚ TO JA SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM. I szczerze to zaczęłam szlochać jak Leo dowiedział się o tym wypadku. (Jestem psycho, cóż poradzić XDD) Ale jeju, wpadłam tu niedawno i zakochałam się w Twoim blogu *-* Jest mega, fantastyczny i nie mam, aż słów do niego, po prostu cudo! <3 I liczyłam na jakieś seksy, a tu takie suprajs, wypadek, lamo XDDDDD Ygh, zabije XDD Ale nie no, ff świetny i czekam z niecierpliwością na next ♥
OdpowiedzUsuńWeny życzę i do następnego! <3 xoxo
A i w wolnej chwili zapraszam do siebie :D - http://littleprincessbam.blogspot.com/
~Natty xx
Dziękuję misia :** Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej ze mną <3
UsuńSłońce wpadaj do mnie bo jest kolejny rozdział :**
OdpowiedzUsuńDobra dobra już lecę <3 <3
UsuńO chuj. Tylko nie to. A miały być sexy. Ranisz dziwczyno.
OdpowiedzUsuńKiedy next?
Kiedy next? ❤
Jest u mnie rozdział i ważny post. Zapraszam <333
UsuńPrzepraszam ale najprawdopodobniej dopiero w niedziele, chyba, że uda mi się coś dzisiaj napisać to moooożeeee nwm kiedy hahaha. Już czytałam <3 <3 <3
UsuńLaska. Wybaczam ci, ale dawaj mi tu rozdział. Nudno jest i ciekawość mnje w luj zżera Nooo. Dwaj już. Teraz
UsuńNieeee miało być tak cudnie Ehhh oby to była sen🤒🤒🤒🤒🤒😍😍😞😞
OdpowiedzUsuń